Trudno jest przewidzieć na pewno, jak będzie wyglądało robienie zakupów w nie tak odległej przyszłości. Jedno zdaje się być pewne: raczej nie będzie tam miejsca dla plastikowych opakowań, które po pierwszym wykorzystaniu będą nadawać się do wyrzucenia.
Idee ‘’less waste’’ i ‘’zero waste’’ już dzisiaj stają się bardziej popularne przy kupowaniu kosmetyków i środków czystości. Jak to działa?
Najpierw należy krótko scharakteryzować samą ideę ‘’less waste’’. Co rozumiemy pod tym pojęciem? Chodzi o taki sposób życia, który w maksymalny sposób zmniejsza ilość produkowanych odpadów. Wprowadzając go w życie, z zasady decydujemy się na samoograniczenie, zmiany i akceptację dla proekologicznych działań i nawyków.
Nie ma co się łudzić, że od razu uda nam się wcielić w życie wszystko, co zamierzaliśmy. Niekiedy niewielkie zmiany mogą jednak nieść znaczące konsekwencje – choćby te dotyczące zakupów kosmetyków i środków czystości w wielorazowych opakowaniach.
Co różni te dwa podejścia? Zero waste to bardzo radykalny zwrot w kierunku życia przyjaznego środowisku. Przynosi bardziej konkretne efekty, ale z pewnością jest to krok wymagający poświęcenia znacznie większej ilości czasu i energii – oczywiście o tyle, o ile traktujemy to poważnie.
Warto jednak podkreślić, że gdyby większa ilość ludzi zdecydowała się choćby częściowo żyć less waste, to świat byłby znacznie czystszym i bardziej przyjaznym miejscem. Może warto więc spróbować?
Dotychczas takie podejście do robienia zakupów kojarzyło nam się przede wszystkim z chodzeniem po pieczywo, warzywa czy owoce z własną materiałową torbą. Jeszcze lepiej, jeśli wykorzystywaliśmy też papierowe torebki lub pojemniki wielokrotnego użytku. Jak ma się to do kosmetyków i chemii?
Prawdopodobnie zakupy tego rodzaju będą trudne w przypadku sieciówek, supermarketów, a nawet sklepów osiedlowych, ale zapotrzebowanie na bardziej ekologiczny styl życia stale znajduje odzwierciedlenie na rynku – także w handlu. Mowa o pierwszych drogeriach ekologicznych w Polsce.
Jak działają takie punkty handlowe? Idea ich funkcjonowania inspirowana jest właśnie stylem less waste. Podstawowym dążeniem jest chęć wyeliminowania z nich jednorazowych opakowań z plastiku, które mają fatalny wpływ na środowisko i niewiele zastosowań po zużyciu.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Podstawową zasadą jest przychodzenie do takiego miejsca z własnymi pojemnikami na chemię i kosmetyki. Alternatywą jest wydawanie ich w pojemnikach biodegradowalnych lub zwrotnych tak, żeby można było je oddać przy kolejnych zakupach – wówczas zostają wykorzystane ponownie.
Dba się też o to, żeby wykorzystywać możliwie najmniej surowców do dystrybucji takich środków czystości i kosmetyków. Stąd do drogerii przyjeżdżają one w dużych opakowaniach zbiorczych. Również one bywają potem wykorzystane ponownie. Nawet sama dystrybucja to przede wszystkim odbiór osobisty tak, żeby nie generować dodatkowych kosztów finansowych i środowiskowych.
>> Zobacz też: Żarówki ledowe. Sposób na niższe rachunki za prąd
Warto jeszcze wspomnieć o ciekawym pomyśle, który pojawił się w Poznaniu. Jego autorami są Bazyli Głowacki i jego żona Monika Ratajczak-Głowacka. Chodzi o Cosmetomat, czyli automat do nalewania detergentów bez opakowań plastikowych. Działa według prostej zasady: trzeba zabrać ze sobą gotowy szklany słoik, uiścić odpowiednią kwotę i nalać wybrany przez siebie detergent.
Urządzenie było już wystawiane w Krakowie i Łodzi. Z pewnością jest ciekawą alternatywą dla plastiku, który zalewa nas przy takich okazjach. Czy Cosmetomat się sprawdzi i na stałe zagości w polskich miastach? Najbliższy czas pokaże.
Wyświetl ten post na Instagramie.